poniedziałek, 27 czerwca 2016

66 URODZINY l OOTD

Hej kochani :) postanowiłam, że w miarę możliwości będę dodawała posty naprzemiennie (raz post kosmetyczny, a następny ze stylizacją). Myślę, że jest to świetne rozwiązanie, które spodoba się moim czytelnikom. Tak więc dzisiaj pokażę Wam 'stylówkę' którą miałam na sobie podczas 66 urodzin mojego dziadka :) Odbyły się w jednej z restauracji w moim mieście podczas mega upalnego dnia. Założyłam kombinezon z Bershki bez ramiączek i z krótkimi spodenkami. Kupiłam go w zimie na promocji i zapłaciłam za niego nie 169zł (tak jak w sezonie), a 29.99! Do tego marynarka z H&M, slip on'y z Deichmann'a i delikatne dodatki. Zapraszam!



w 


poniedziałek, 20 czerwca 2016

20 URODZINY I NOWOŚCI KOSMETYCZNE

Hej wszystkim:) W zeszłą sobotę(11.06) obchodziłam moje 20 urodziny. Jako że każdy z moich bliskich wie, jak bardzo lubię testować nowości kosmetyczne, przybyło mi ich trochę :) Chciałabym je Wam pokazać i ewentualnie dodać o nich kilka słów po ponad tygodniu stosowania.


1.ZIAJA cupuacu balsam pod prysznic- jak narazie moja opinia o tym produkcie jest raczej negatywna. Nie nawilża skóry, na ciele nie utrzymuje się jego zapach. Nie robi kompletnie nic. Ale nie przestaję go używać, próbuję dalej :)


2.GARNIER Ultra Doux odżywka do włosów z awokado i masłem karite- użyłam jej dopiero 2 razy i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Włosy po użyciu są miękkie, "lejące" i łatwo się rozczesują. Co do ich nawilżenia i odżywienia nie mam jeszcze opinii.


3.Szminka Eveline color edition, 710 red in love- na codzień nie maluję ust kolorem krwistej czerwieni, ale bardzo cieszę się z tego prezentu. Użyję tego koloru do zdjęć, albo na tzw "większe wyjścia". Ogólnie na ustach prezentuje się świetnie. Jedynym minusem jest to, że bardzo szybko się ściera i trzeba ją co chwilę poprawiać. 


4.Venus olejek pod prysznic- Jest to dla mnie absolutna nowość, nigdy nie miałam tego typu kosmetyku. Już po kilku użyciach jestem w nim zakochana! Piękny zapach, świetna konsystencja. Przez długi czas czułam, że skóra jest nawilżona i świeża. Smarowałam nim nogi i ręce. 


5.Krem do twarzy ZIAJA cupuacu. Karite, olej z orzechów brazylijskich i makadamia- Jest to krem odżywczo-regenerująco-wygładzający na dzień i na noc. Osobiście mam problem z kremami, moja skóra jest bardzo wymagająca i łatwo się "zapycha". Po kilku użyciach tego kremu nie zauważyłam żadnej zmiany "na gorsze" w stanie mojej cery. Nie jestem jeszcze mistrzem w czytaniu składów kosmetyków, ale jak na moje oko ten jest bardzo ciekawy i nieszkodliwy. Zobaczę jak będzie sprawował się dalej i dam Wam znać.


6.SEBORADIN lotion z czarną rzodkwią do włosów skłonnych do wypadania i przetłuszczających się, oraz lotion do włosów zmęczonych, pozbawionych witalności z witaminą A. Pokochałam wcierki do włosów. W końcu nie wystarczy dbać o włosy na ich długości, która ma już kilka dobrych lat. Bardzo ważna jest też pielęgnacja cebulek i skóry głowy. Po przeczytaniu wielu dobry opinii o tych produktach, podpowiedziałam mojemu chłopakowi co mógłby mi kupić na urodziny :)


7.ZIAJA cupuacu, brązujący krem odżywczy na dzień spf 10- Próbka kremu dołączona do reszty kosmetyków z serii CUPUACU. Jeszcze nie testowałam, ale nie sądzę, że będzie to produkt dla mnie. Nie lubię efektu sztucznie opalonej twarzy.


8.ZIAJA cupuacu krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający- Jak możecie się domyślić (jeśli czytacie mojego bloga, albo chociaż dotrwaliście do końca tego posta) jestem WIELKĄ FANKĄ serii CUPUACU. Nigdy nie miałam tak, żeby zachwycać się całą serią produktów danej firmy, ale w końcu się to stało. Nie wiem co zrobię, jeśli kiedykolwiek wycofają te kosmetyki :d Uwielbiam ich zapach na równi z działaniem. Największym hitem jest dla mnie właśnie ten peeling cukrowy. Niesamowicie wygładza skórę, jest miękka jak u niemowlaka. Usuwa martwy naskórek i pozostawia uczucie wygładzenia. No po prostu cud, miód! 


To już wszystkie prezenty kosmetyczne, które otrzymałam, jestem bardzo zadowolona z możliwości przetestowania ich. 

w




wtorek, 14 czerwca 2016

KOCZKI

Hej! U mnie na szczęście już po sesji, także mogę już spokojnie powiedzieć że zaczęły się wakacje! W ostatnich dniach jest u nas tak gorąco, że pewnie lada dzień zaczną się wypady nad jezioro, czy basen :) Nie mogę się doczekać! Dzisiaj przychodzę do Was ze stylizacją idealną na początek lata i fryzurą, która jest dla mnie zbawieniem w trakcie upałów. Koszulka z cudownym tyłem jest z Vero Mody, aczkolwiek (jak to ja- łowca okazji) kupiłam ją za całą ZŁOTÓWKĘ w lumpeksie. Trafiłam wtedy na dwie takie same, jedną czarną a drugą ciemnozieloną i wyniosły mnie łącznie 2zł. To już chyba moje uzależnienie :d Spodnie kupiłam ok. 2 miesiące temu w Bershce, a buty rok temu w Okay. Zapraszam do oglądania!








w


środa, 8 czerwca 2016

ZIAJA- 5 HITÓW KOSMETYCZNYCH

Hej wszystkim :) Dzisiejszy post dotyczy polskiej firmy kosmetycznej Ziaja. Jako, że ma ona w swojej ofercie tanie i łatwo dostępne kosmetyki, postanowiłam sprawdzić jak to jest z ich jakością. W przeszłości używałam już produktów Ziaji, aczkolwiek nie zwracałam wtedy aż takiej uwagi na kosmetyki, jak robię to teraz. I tak, w ciągu ostatnich miesięcy nadmiernie wręcz testowałam kosmetyki tej firmy. Zdarzyło mi się kilka bubli kosmetycznych (ale o tym nie w tym poście) oraz kilka ulubieńców. Wybrałam więc 5 produktów, z których zakupu jestem szczególne zadowolona i chciałabym je Wam dzisiaj pokazać.



1.ZIAJA liście zielonej oliwki, Oliwkowy peeling drobnoziarnisty-

Konsystencja tego peelingu, to lekki żel, w którym zatopione są małe drobinki.
Zapach: pięknie i świeżo pachnie, nawet teraz podczas pisania tego tekstu nie mogę przestać go wąchać, bo stoi obok mnie.
Opakowanie: buteleczka jest przezroczysta i ja takie uwielbiam, bo łatwo jest wtedy ocenić zużycie produktu.
Pojemność: 200zl
Cena: 9zł
Działanie: peeling jest tak naprawdę wielofunkcyjny, możemy go stosować na twarz, ciało i dłonie. Ja jednak używałam go tylko do twarzy i sprawdził się świetnie. Mam delikatną skórę, którą podrażniało w przeszłości wiele peelingów, jednak w przypadku tego nie ma mowy o podrażnieniu. Czułam jedynie odświeżenie i dokładne oczyszczenie. Nie przesusza. Skóra po użyciu tego produktu jest rozjaśniona i miękka. Fajnie oczyszcza, więc można po jego zastosowaniu nałożyć na twarz krem odżywczy, którego składniki łatwiej wnikną w skórę. Zauważyłam też, że podczas regularnego stosowania (2-3 razy w tygodniu) pojawia się mniej wyprysków. 

2.ZIAJA cupuacu, Krystaliczne mydło pod prysznic i do kąpieli-

Konsystencja: krystaliczny, perłowy, gęsty żel 
Zapach: zachwycający, ciężki do zdefiniowania, ale jest to chyba najpiękniejszy zapach mydła, jakiego kiedykolwiek używałam. Wpada w słodki, ale nie do końca. Może troche orzechy czy wanilia. Polecam Wam chociaż go powąchać jak będziecie w drogerii.
Opakowanie: tak jak poprzednik, jest zamknięty w przezroczystej butli i to sobie cenię.
Pojemność: 500ml
Cena: 8,50zł
Działanie: Od żelu pod prysznic wymagam przede wszystkim dobrego mycia skóry, nie wysuszania jej i pięknego zapachu. Tutaj mam wszystko czego potrzebuję. Jestem pod wrażeniem tego mydła.

3.ZIAJA krem awokado, cera sucha i zmęczona- 

Konsystencja: gęsta, kremowa
Zapach: cudowny, uwielbiam go! Jest intensywny, długo utrzymuje się na skórze. Niestety nie wiem jak go zdefiniować.. takie sztuczne awokado, ale bardzo przyjemne.
Pojemność: 75ml
Cena: ok.9zł
Działanie: Stosuję go na noc (bałabym się użyć go pod makijaż, bo jest dość tłusty) i jestem bardzo zadowolona. Skóra jest napięta (pozytywnie), nawilżona i pięknie pachnie. Rano czuję, że skóra jest zregenerowana i świeża. Nie wystąpiła u mnie reakcja alergiczna, nie zapchał mnie.

4.ZIAJA pro, Peeling z mikrogranulkami mocny-

Konsystencja: bardzo podobna do tego z serii liście zielonej oliwki, lekki żel, z nieco grubszymi drobinkami
Zapach: świeży, delikatny. Nie jest chemiczny.
Opakowanie: mała buteleczka z baardzo wygodną pompką, niestety nieprzezroczysta
Pojemność: 270ml
Cena: 18zł
Działanie: Jest to peeling przeznaczony do twarzy (cera tłusta, mieszana, normalna), jednak ja stosuję go do całego ciała (głównie uda, pośladki). Mam delikatną i wrażliwą skórę twarzy, więc wolałam nie ryzykować podrażnienia, bo peeling jest na prawdę mocny. Stosowany do ciała spisuje się świetnie, fajnie zdziera martwy naskórek i wygładza skórę. Jest to aktualnie mój ulubiony peeling.

5.ZIAJA liście zielonej oliwki, Woda tonizująca z witaminą C-

Konsystencja: wygląda jak zwykła woda
Zapach: świeży, lekko kwiatowy, przyjemny
Opakowanie: transparentne, posiada pompkę z atomizerem, co baaardzo ułatwia używanie
Pojemność: 200ml
Cena: 8zł
Działanie: Wodę tą rozpylam bezpośrednio na twarz, po zmyciu makijążu, żeby ją dodatkowo odświeżyć. Moja skóra ją uwielbia, po zastosowaniu pozostaje miękka, świeża i gładka. Jest wydajna i przyjemnie się ją stosuje. Polecam jej przetestowanie :)


To już koniec mojej wielkiej 5 z Ziaji. Przetestowałam na prawdę dużo produktów tej marki i wiele się nie sprawdziło. Te są jednak prawdziwymi perełkami, które będą mi towarzyszyć przez długi czas.

w


środa, 1 czerwca 2016

OGRODNICZKI

Heeej wszystkim :) chciałabym Wam dzisiaj pokazać fajną stylizację na lato. Uwielbiam nosić ogrodniczki i jako że przyszło już do nas prawdziwe lato, odrazu w nie wskoczyłam. Te, które mam na sobie na zdjęciach kupiłam rok temu w Primarku w Berlinie. Do tego mój ulubiony biały crop top z HM i miętowe Nike huarache, które są tak wygodne i mięciutkie, że mogę polecić je każdemu, kto ceni sobie wygodę, ale również zwraca uwagę na wygląd buta. Zdjęcia wykonałam u mnie pod domem, zobaczcie jak się nam pięknie ogród budzi po zimie :)







Już niedługo post o mojej historii włosowej, także śledźcie mojego bloga!
w