Mimo, że moje włosy nie są mocno zniszczone to od jakiegoś czasu bardzo o nie dbam. Przeglądam blogi włosomaniaczek, wyszukuje coraz to nowsze metody pielęgnacji, olejuje włosy, wcieram w mój skalp różności i stosuję wiele odżywek i masek. Jako, że bardzo wciągnęłam się w ten temat, nie mogłam przejść obojętnie obok nowego pomysłu prosto z blogów włosowych, jakim jest stosowanie płynu do higieny intymnej z kwasem mlekowym Facelle jako szamponu.
Przed chwilą umyłam nim włosy pierwszy raz w życiu i jestem pod wrażeniem. Płyn ma bardzo delikatny skład, nie zawiera SLS ani SLES i świetnie się pieni (jak na bezbarwny żel). Wydajność jest niezła, co prawda trzeba go użyć trochę więcej niż klasycznego szamponu z SLS'ami, ale na pewno o wiele mniej, niż takiego bez SLS (chociażby owsiano-pszenicznego z Sylveco, którego trzeba wylać na rękę hektolitry, żeby chociaż trochę się spienił).
Jak narazie jestem bardzo zadowolona, płyn sprawdza się świetnie, skóra głowy jest ukojona i nie swędzi, a włosy są dokładnie umyte i oczyszczone.
Żałuje, że nie zdecydowałam się go wypróbować wcześniej!
Kolejny produkt, który wypróbowałam dosłownie przed chwilą po raz pierwszy to Krystaliczne mydło pod prysznic i do kąpieli Ziaja cupuacu (oczyszczanie połączone z nawilżaniem). Widziałam je na snapie u jednej z blogerek, które obserwuje. Z ciekawości, kilka dni temu będąc w sklepie Ziaji powąchałam to cudo i od razu się zakochałam. Zapach jest specyficzny, ciężki do zdefiniowania ale przepiękny!
Sam płyn zamknięty jest w dużej (500ml) przezroczystej butli, co pozwala nam widzieć jego zużycie. Jego perłowy kolor jest świetny. Nie pieni się nadzwyczaj bardzo, ale nie jest tak źle, żeby można było narzekać. Dodatkowo jego cena jest niska- 8zł za 500ml. Ja już po pierwszym użyciu jestem z niego bardzo zadowolona. Nie mogę zapomnieć o tym zapachu!
w ♥
Sama stosuję te produkty i są bardzo dobre polecam :) i pozdraawiam :) !
OdpowiedzUsuńhttp://beata-szadkowska.blogspot.com/
Moje włosy były bardzo zniszczone i też ścięłam je z zagłębienia pleców do ramion, co było ogromną stratą, ale już się z tym pogodziłam. Może ten żel mnie nie uczuli i ukoi moją skórę głowy, na pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło, Sunshine
możesz napisać jakie blogerki obserwujesz? :*
OdpowiedzUsuńoj bardzo dużo! ale takie ulubione to stylev, sylwia gaczorek, shani grimmond:)
Usuńmyślałaś o tym, żeby udostępnić my story dla wszystkich?
Usuńraczej nie planuje :) wystarczy mnie dodać i odrazu masz wgląd w mystory
UsuńŚwietne produkty ! :) Bardzo lubimy ten z ziaji :* Genialny post, czekamy na więcej :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń